Duchowość wg. Mareczka.

Wstęp do duchowości.

Witam Cię, drogi czytelniku mojego bloga. Mam dla Ciebie dobrą i złą wiadomość. Którą najpierw mam Ci objawić?
Złą? Chcesz mieć to jak najszybciej za sobą? Ok. Jeśli poważnie, iprzede wszystkim uczciwie podejdziesz do siebie, ten blog da Ciniejednego kopa w dupę, Zrzedła mina? To normalne, nie przejmuj się,każdy boi się dostawać kopa w tyłek, szczególnie gdy nie wie jakimnasileniem tenże kop będzie się charakteryzował.

To teraz dobra wiadomość – nasilenie będzie takie, że powinieneś wytrzymać haha 

O czym piszę? Piszę o tym co przeważnie jest zakryte, zafałszowane iprzekłamane. Piszę coś czego nie wyczytasz ani w „gazecie Wyborczej”,ani w „naszym dzienniku”.
Wiesz czemu? Bo wszystkie gazety, te rzekomo dobre i te rzekomo złe,służą jednemu celowi, jakim jest utrzymanie Cie w stanie w jakim jesteśteraz Ty, i miażdząca większość ludzkości. Stanie niewiedzy iignorancji.

Powiem Ci teraz coś, co zapewne sprawi ze się poważnie obruszysz, amoże i nawet na mnie obrazisz. Porwiesz mojego wydrukowanego bloga, ipodetrzesz się nim. I w porządku, mam nadzieję ze wydrukowałeś ją nadobrej jakości papierze.

To co Cię na pewno obruszy, to fakt że tu i teraz jesteś żywym trupem –całkowicie zautomatyzowanym robotem. Nie wierzysz? Ok., mamy troszkęczasu żebyś chociaż na chwilę ujrzał co się tu naprawdę dzieje.

Zapraszam Cie, czytelniku, na piękną podróz w głąb siebie, gdziespotkasz wszystkie okropności Twojej wyobraźni jak tez i wspaniałeskarby które głęboko w sobie skrywasz.
Zaznasz głęboko oczyszczającej, duchowej lewatywy.

Duchowość wg. Mareczka.

Wstęp do duchowości.

Witam Cię, drogi czytelniku mojego bloga. Mam dla Ciebie dobrą i złą wiadomość. Którą najpierw mam Ci objawić?
Złą? Chcesz mieć to jak najszybciej za sobą? Ok. Jeśli poważnie, iprzede wszystkim uczciwie podejdziesz do siebie, ten blog da Ciniejednego kopa w dupę, Zrzedła mina? To normalne, nie przejmuj się,każdy boi się dostawać kopa w tyłek, szczególnie gdy nie wie jakimnasileniem tenże kop będzie się charakteryzował.

To teraz dobra wiadomość – nasilenie będzie takie, że powinieneś wytrzymać haha 

O czym piszę? Piszę o tym co przeważnie jest zakryte, zafałszowane iprzekłamane. Piszę coś czego nie wyczytasz ani w „gazecie Wyborczej”,ani w „naszym dzienniku”.
Wiesz czemu? Bo wszystkie gazety, te rzekomo dobre i te rzekomo złe,służą jednemu celowi, jakim jest utrzymanie Cie w stanie w jakim jesteśteraz Ty, i miażdząca większość ludzkości. Stanie niewiedzy iignorancji.

Powiem Ci teraz coś, co zapewne sprawi ze się poważnie obruszysz, amoże i nawet na mnie obrazisz. Porwiesz mojego wydrukowanego bloga, ipodetrzesz się nim. I w porządku, mam nadzieję ze wydrukowałeś ją nadobrej jakości papierze.

To co Cię na pewno obruszy, to fakt że tu i teraz jesteś żywym trupem –całkowicie zautomatyzowanym robotem. Nie wierzysz? Ok., mamy troszkęczasu żebyś chociaż na chwilę ujrzał co się tu naprawdę dzieje.

Zapraszam Cie, czytelniku, na piękną podróz w głąb siebie, gdziespotkasz wszystkie okropności Twojej wyobraźni jak tez i wspaniałeskarby które głęboko w sobie skrywasz.
Zaznasz głęboko oczyszczającej, duchowej lewatywy.

Rozdział 2

Jak działa podświadomość.

A wiec palisz, wpadasz w gniew, nie potrafisz odmówic komus i póżniejcierpisz że znowu Cie wykorzystano, w zyciu jesteś osobą słabą i uległą– to wszystko, i wiele innych ludzkich tragedii to własniepodświadomość.

Podświadomość jest neutralna. Nie jest zła, chociaż potrafi zmusić do najgorszych podłości. Jest to takie małe dziecko.

Jeśli mówię dziecko, to nie oznacza to ze masz ochotę zdjać pas i daćjej po tyłku. Jej tyłek to Twój tyłek. Zapamiętaj to sobie.Podświadomość jest kochaną istotą, jest Twoim dzieckiem które masz wsobie. Ona Cię chroni i jest tylko Twoja. Jeśli zrozumiesz czym jest tasiła, ta istota, pokochasz ją. Nieważne ze jesteś macho i wszystkichrozstawiasz w domu po kątach, a Twój pies drży ze strachu na Twój widok.

Ta istota jest cudowna i kochana – to jesteś tak naprawdę Ty.

Rodzisz się – Twój bank danych, pamieć i wzorce reakcji – nie posiadasz tego. Masz czysty twardy dysk. Sformatowany 

Dzieciństwo to jest instalowanie oprogramowania. Powoli przez lataprogramujesz wszystko w dziecku. Jego poglady, zachowania, wzorcereakcji, mechanizmy zachowań.

Cóz to jest wzorzec reakcji? Jest to mechanizm adaptacyjny – jeśli jakodziecko pokazałeś pośladki wychowawczyni z dobrą wolą, dla zartu, awychowawczyni nie znała się na zartach i dostałeś porządny łomot, towytworzy się w Tobie wzorzec rekcji. Pokazanie pupy, natychmiast wywoław Tobie strach przed nieoczekiwaną karą.
Teraz pewnie już rozumiesz, czemu zdejmując majtki przed swoimchłopakiem czułaś (lub czułeś ) lęk. To Twoja wyuczona reakcja, którąmożna, i nawet trzeba zmienić. Ale nie, Ty zapewne wolałabyś obwiniacpartnera o to ze Ty się boisz 

Idąc do dentysty pierwszy raz, jako dziecko, jeśli trafiłeś nasadystkę, jak ja, wytworzył się w Tobie odruch strachu przed bólem.Teraz każda wizyta u dentysty powoduje w Tobie paniczny lęk. Oto maszkolejny wzorzec reakcji. Nad wzorcem nie masz kontroli. Zalewaja Cięemocje, i prawie nic nie możesz zrobić.
Są jednak pewne techniki, którymi można zmienić te mechanizmy. O nich dokładnie napiszę później.

Jeśli jako małe dziecko, komuś mocno zaufałeś, i ten ktos Cię oszukał,masz kolejny wzorzec reakcji. Od teraz zawsze przy osobie która wzbudziTwoje zaufanie, będziesz miał niejasne poczucie ze zostaniesz wydymany.Co ciekawe, tego pierwszego wydarzenia nie musisz pamiętać, ono jestukryte w środku Ciebie i działa.

Kochasz się pierwszy raz z dziewczyną, i w trakcie stosunku kiedy obojejeczycie z rozkoszy, wtuleni w siebie, nagle, puszczasz śmierdzącegogłosnego bąka. Zapewniam Cię, że do końca zycia nie rozluźnisz się wseksie nigdy, ponieważ będziesz się bał powtórki.

A wiec podsumujmy. Pierwsze zdarzenie na jakis temat, niosące w sobiewiele emocji, zostaje zapisane w Twojej podświadomości, i wpływa naTwoje Zycie czy tego chcesz, czy nie.

Ta sama zasada działa w przypadku sugestii pozytywnej.

Jest mały chłopiec, który jest lękliwy, ma moczenie nocne. Chłopiec majeden autorytet, wielkiego silnego wujka, który trzyma w swojej twardejdłoni (która nigdy nie zaznała manicure) całą swoją wieś, a jegopijackie nocne rajdy ze sztachetą w dłoni budzą powszechny szacunek irespekt wśród miejscowej ludności.

I tenże wielki wujek, podchodzi do strachliwego malca, któremuoczy się rozszerzają z podziwu na widok potężnego wujka, wujek bierzego na ręce, przytula i mówi „Tolek, Ty moja krew jestes, Ty jakdorośniesz to każdego rozwalisz, ja Ci to mowie, Stefan!” rykprzesiąkniętego odorem ledwo przetrawionego denaturatu i papierosówoddechu wujka, zapada małemu zachwyconemu chłopcu głęboko wpodświadomość, i sprawia ze mały Tolek staje się rozbójnikiem któremuniestraszna żadna bijatyka w remizie i poza nia.

Nawet kiedy sytuacja jest beznadziejna, Tolek nie podda się, ponieważzalewa go fala uczuć – te uczucia mu mówią że on zawsze da sobie radę,bo jest z krwi Stefana mocnorękiego. Ponieważ się nigdy nie poddaje,wygrywa.

Ten sam mechanizm działa w odwrotną strone. Wyobraźmy sobie że mały 4letni Tolek trafia na wujka Stefana który go nie lubi – i który mówi mu„Ty nieudaczniku, spójrz na siebie, jesteś żałosny, masz takie małełapki, ja jak byłem w Twoim wieku to już paliłem, jadłem tylko smalec imięso, urywałem główki kurczęciem dla rozrywki a Ty jakieś bebiko iklocki.tylko Ci w głowie

W życiu dorosłym, Tolek w sytuacjach podbramkowych, skuli się w sobie,nawet jeśli będzie świadomie widział że może wygrać, zaleje go falaemocji które zabiora mu chęć do walki. Przegra w sytuacji gdziewydawałoby się, że nikt nie może przegrać.

Tak to własnie działa. Wynika z tego jedna dobra wiadomość dla Ciebie, mój czytelniku.

Jeśli uważasz się za nieudacznika, jesteś w błedzie. Jeśli inni Cieuważają za nieudacznika, też są w błędzie. Nieważne jak bardzo mocnodałeś dupy, dopóki żyjesz możesz to odkręcić.
Nie jesteś żadnym nieudacznikiem, po prostu łyknąłeś jakąś sugestiękiedyś i wg. Niej myślisz. Człowiek sukcesu rózni się tylko tym odCiebie, że łyknął sugestię sukcesu. Oboje łyknęliście.
George Michel też łyknął – nawet dzis rano 

Rozdział 1

Ponieważ większość moich czytelników, nie zna się na duchowości, zacznęod samego początku, żebyśmy później wiedzieli jak się poruszać wgąszczu moich idei, gęściejszym od mojego zarostu na plecach 

Ty, mój drogi czytelniku, nie jestes jeden. Składasz się z trzech części.
Jeśli teraz patrzysz na swoją spoconą 120 kilową tesciową, i mówisz jejze ją bardzo lubisz a nawet kochasz, i naprawdę jej oddasz te pieniadzektóre chcesz pożyczyc od niej, to jest to swiadomość, czyli Ty.

Jednocześnie czujesz w sobie, ale to ukrywasz przed tym monstrum, chęc bestialskiego morderstwa – to jest Twoja podświadomość.

Trzecia część Ciebie, jest najbardziej tajemnicza. Jest nazywana przeważnie nadświadomością. Jej nie doznasz tak od razu.
Np. jeśli podejmiesz chęć zabicia teściowej, to będzie to emocja, czylipodświadomość. Świadomością będziesz wiedział ze robisz nie tak jaktrzeba, ale zaleje Cie rozkosz – czyli emocje, która odbierze Cilogikę. My mężczyźni znamy to aż za dobrze, kiedy np. na rzecz pięknejkobiety, oddajemy władze nad sobą swojemu penisowi 
A wiec kładziesz się spać, z rozkosznym zamiarem zabójstwa teściowej.Zasypiasz, i w nocy masz tak piękny cudowny sen, że rano budzisz się ichcesz uściskać tesciową, i w ogóle ją lubisz. Jeśli jesteśszczęściarzem, to właśnie doświadczyłeś działania nadświadomości,nazywanego aniołem stróżem, opiekunem duchowym itd.

Uznasz zapewne, że nagłe poczucie miłości do teściowej jest czymśobrzydliwym – rozumiem Cię, ale uwierz mi, że to jedno znajwspanialszych przezyć.

Ja sam nie mam teściowej, gdyz nie posiadam jeszcze małżonki (to informacja dla czytelniczek).

Nastepny przykład. Jesteś w pracy, i współpracownik Cie zrobił w konia,ukradł ważny projekt, obmówił Cię, włożył Ci do szuflady sztuczna kupe 
Nienawidzisz tego troglodyty jak psa, ale wiesz ze jest przypakowanymfacetem i boisz się kłótni. Twoja nienawiść i strach jestpodświadomością, Twoja normalna postawa czyli przywitanie się itd. toswiadomość.

Patrzysz na drzewo, piękne drzewo – czujesz zachwyt. Patrzenie nadrzewo, i logiczna konkluzja ze jest to np. dąb, to jest swiadomość.Zachwyt i ekstaza to podświadomość.
Nagle na nowy garnitur, na który uczciwie zarabiałeś kradnąc i rabując,narobił Ci gołąb, wpadasz w szał i szukasz kamieni, sposobiac się dozabójstwa z premedytacją biednego zwierzęcia – to jest podświadomość.

Cos na ten temat wiem, gdyz mój samochód stał się swego czasu celem dladotkliwych strategicznych bombardowań. Raz gdy umyłem auto, jakaś cwanabestia tak wycelowała ze „bomba” rozprysnęła się dokładnie międzydrzwiami w sposób dotkliwy burząc mój dobry nastrój. Wtedy właśniedoświadczyłem gwałtownego działania swojej podświadomości, i głośno, wsposób zdecydowany wyraziłem swój poglad ujęty w jedno słowo, ze mamacelnego pilota jest prostytutką. Ta moja niekonwencjonalnie wyrażonaopinia, zwróciła na mnie uwagę starszych Pań wracających z koscioła,które się oburzyły.

Tu już do akcji weszła moja swiadomość, uśmiechnąłem się najpiękniejjak potrafiłem, i powiedziałem dzień dobry tym starym raszplom.

Bardzo załowałem ze nie jestem fanatycznym katolikiem, Wtedy mógłbymuznać, a właśnie wtedy pisałem tego bloga, ze gołębie działaja nazlecenie Szatana, który w ten sposób chce mnie powstrzymać od pisania.Niestety, to nie był Szatan. Ktos znacznie od niego groźniejszy. A kto?O tym napisze później.

A więc podsumujmy. Podświadomość jest zbiorem pamięci, emocji, nawyków.Jeśli cos powtórzysz ileś tam razy, nagle to czynisz bezwiednie – tojest własnie praca podświadomości. To w tym zbiorniku trzymaszwszystkie swoje wstydliwe występki, swoje perwersje i zboczenia. Tyświadomie możesz się wstydzic tego, że odczuwasz podniecenie w trakcieodkurzania mieszkania w ciuszkach swojego zmarłego dziadka, ale Twojąpodświadomość to bardzo podnieca.

Jest to takie małe dziecko, które nie umie myśleć logicznie. Działa nazasadzie impulsów i emocji. Jeśli jesteś palaczem, i rzuciłeś kiedyspalenie, to doskonale wiesz o czym mówie. Nagle czujesz taka chęć napapierosa, że go zapalasz. I nieważne że chciałeś rzucić, ze wiesz zeumrzesz wcześniej, ze będziesz miał żółte zęby i ciągły charkotdobywający się z płuc.
To wszystko jest nieważne, albowiem to podświadomość Tobą kieruje za pomocą emocji.

Wielu wieźniów, całe zycie myśli dlaczego w jednej chwili wzięli nóz izabili, czemu nacisnęli spust. Wystarczyła jedna chwila – zalewa Cięwielka fala emocji i robisz coś nielogicznego. Tak właśnie większośćmęzczyzn się oswiadcza swoim małżonkom, w chwili uniesienia, czegopotem szczerze załuja, i wiele lat się zastanawiaja czemu byli tacygłupi 

Otóż nie byliście głupi. Ani źli. Zadziałały emocje

Uroda i dobrobyt.

Przystojnym być.

Ten artykuł jest tak samo pisany dla kobiet jak i dla mężczyzn. Niemniej jednak będę go pisał jakby do mężczyzn.

Wiele razy bombardowano nas sugestiami, jakoby ludzie piekni byli głupi, różni itd.
Nie mogę się z tym zgodzić. Wśród ludzi pięknych, jak i brzydkich, znajdują się i łachudry i ludzie porzadni.

Każdy z nas chciałby być piękny, chciałby żeby piękne kobiety patrzyły na nas rozmarzonym tęsknym wzrokiem.

I to jest jak najbardziej możliwe do zrealizowania marzenie. Nawetjeśli jesteś tak paskudny jak quasimodo, możesz stać się powszechniepodziwianym i pożądanym mężczyzna (kobietą).

Jedyną przeszkodą dla Ciebie, może stać się nabyte przez Ciebieprzekonanie które wyznaje większość ludzi, ze uroda, pieniądze i dobrewygodne życie to sprawka szatana a Ci co kochają Boga żyją w chlewie.

Stwórca wszechświata, trylionów galaktyk, miriadów światów, miałby sięcieszyc tym, ze mimo to ze dał Ci rozum i wspaniałe ciało, to Ty siękatujesz i spedzasz swe Zycie na cierpieniach – zastanów się, czy tojest możliwe? Jak mogłeś w to uwierzyć? W taka piramidalną bzdurę?

Albo w to ze rzekomo cierpienie uszlachetnia – spójrz na dworcu naśmierdzących pijanych bezdomnych, zobacz jacy są szlachetni, albo nadzieci w Afryce umierające w strasznych cierpieniach z głodu – widzisztam jakąś świętość i szlachetność?

Albo spójrz na młodego madrego człowieka. Uczył się, pracuje, robi toco kocha, zarabia na tym wielkie pieniadze, jest szczęsliwy izadowolony – widzisz tu gdzieś diabła i wieczne meki w kotle z siarka?

Ja widzę człowieka który aktywnie korzysta z darów które dostał odBoga, który nie wyrzekł się ich, tylko ich uzywa dla dobra innych ludzi(tworząc coś) i dla swojego dobra.

Wyobraź sobie – jestes ojcem. Dajesz dziecku zabawki, żeby szczesliwe Się nimi bawiło.
A ono nagle mówi że te zabawki to robota złego anty-taty, i ku swejrozpaczy i wielkiemu zdumieniu widzisz jak dziecko w szale nienawiścirozbija zabawki.

I tak właśnie robi większość ludzi, przy okazji myśląc że robi dobra rzecz.

A wiec zamiast się przyczynić do dobra ludzkości, poprzez robienie tegoco kochasz i wytwarzanie jakichś dóbr i usług, Ty się tego wyrzekasz.Ty nic nie masz i inni nie skorzystają. To jest skrajny idiotyzm, a nieswięta wiara.

Robiąc tak, pokazujesz srodkowy palecBogu. Po czym padasz na podłogępłaczac ze już tak dalej nie dasz rady życ w biedzie i upodleniu, ibłagasz Boga o siłę do godnego wytrwania do końca.

Powinieneś prosić o mądrość, a nie o głupoty, I chyba Twoje modlitwy zostały wysłuchane, ponieważ włąśnie mnie czytasz )

A więc – być przystojnym i zamoznym facetem, jest bardzo fajnie.

Pytasz się mnie jak nim zostac? To jest możliwe.

O podświadomości już troszke poczytałeś, i już trozkę wiesz jak to wszystko działa.
A wiec, zaczynamy ćwiczenia.

Wybierz sobie jakiegoś naprawdę przystojnego faceta, np. Pitt, Clooney, Cruise.

Gdy idziesz ulicą, a żadna z kobiet nawet na Ciebie nie spojrzy,ponieważ jestes pasztetem, smuci Cie to. Ale teraz wyobraź sobie, żejestes Clooneyem, albo innym gwiazdorem.
Terz Ty się nie patrzysz na kobiety, ponieważ to one Cie pożerają wzrokiem.

Wyobraź sobie, taką łądną dziewczynę z ulicy, która nagle by zobaczyłaToma Cruise. Cała by drżała, chciałaby wypaść jak najlepiej, a Ty siemusisz się ani podlizywać, ani stawiać drinków, ani udawac kogośinnego. Po prostu jestes niesamowicie meski i przystojny i nie musiszsię starac.

Wystarczy ze z lekkim uśmieszkiem idziesz ulicą a kobiety mdleja.

A wiec gdy będziesz szedł ulicą, wyobrażaj to sobie cały czas. Niepróbuj się zachowywać jak Cruise, bądź sobą. Ale caly czas myśl o tymjakie sprawiasz wrazenie.

Na początku, na pewno niewiele się stanie. Ty będziesz się czułzakłopotany myśląc o sobie jak o sex bombie (bunt podświadomościprzyzwyczajonej do traktowania siebie jako paszteta).
Ale po jakims czasie, może po wóch tygodniach, może po miesiącu zauważysz dziwne rzeczy )
Zauważysz że czujesz się bardziej pewnie, zanikną lęki przed kobietami,i nagle spostrzezesz ze zainteresowanie Tobą przez kobiety gwałtowniewzrośnie.

Własnie wtedy poczujesz, jak wspaniale jest być podziwianym, jakie tocudowne uczucie akceptować siebie, i być podrywanym przez kobiety )

Wielu samców, uważa ze kobiety podrywa się na pieniądze, auto,wielkiego członka – owszem, jest pewna grupa pasożytów, ale i tekobiety można skusic na siebie tym sposobem.

Wiec powiadam Ci – nie musisz mieć członka 25cm, nie musisz umieć przezcałą noc zaspokajać kobiety, nie musisz (chociaz możesz) być bogaczem,a i tak będziesz miał bogate i piękne młode kobiety.

Wiele mężczyzn i kobiet uczy się na różnych kursach, jak manipulowaćpartnerem, ale ja zapewniam Cie, ze mój sposób jest znacznie prostszy idziała o wiele skuteczniej.

Olega to na takiej teorii, że każdy człowiek wysyła jakby pewne komunikaty a ludzie podświadomie to przyjmują.

Jeśli wierzysz ze jestes brzydki, inni ludzie reagują na ten komunikat a nie na stan faktyczny.
Jeśli uwierzysz ze jesteś piękny, inni ludzie to odbiorą jako prawdę.

Jest faktem znanym, że jeśli się boisz napadu, to Cie napadną. Jeśligwałtu, to Cie zgwałcą. O ile znajdziesz się w pobliżu człowieka któryjest zdolny do tego.

Na pewno się spotkałeś kiedys z człowiekiem, który sama swoją postawąwzbudza wielki szacunek, prawda? Nawet nie wiesz czemu tak czułeś, aleczułeś.
Natomiast przy innej osobie czułeś, ze jest nikim, zerem.

Na tym to polega, odebrałeś wlasnie ich komunikaty. Jeden kocha siebiei szanuje, drugi nienawidzi siebie. Jeśli oboje się znajda przypsychopacie, zaatakowany zawsze zostanie ten który nienawidzi siebie.

Jak najczęściej wpatruj się w zdjecie swego idola. Wczuwaj w niego imysl jak by się czuł gdybys miał taką siłę przebicia w zyciu jak on.

Następnym razem opiszę, o tym co się później będzie z Toba działo. A teraz ćwicz :))

Wszystkie moje porady działają tak samo dla kobiet, jak i dla męzczyzn.

Rozdział3

Wykorzystanie sugestii w praktyce

Sugestia jest zdaniem, np. „jesteś głupi”, albo autosugestia „jestem żałosnym sukinkotem”.

A wiec, załóżmy że jesteś nieudacznikiem, siedzisz ciągle w domu, boiszsię stanac twarzą w twarz z życiem i rzucić mu wyzwanie. To częstaprzypadłość, na ktorą dotkliwie cierpiałem wiele lat.

Są dwa sposoby leczenia, oba bardzo skuteczne.

Pierwszy to pisanie afirmacji.Bierzesz zeszyt, i piszesz w nim jedno zdanie, np. „kocham i szanuję siebie”.

Rozumiem Twój wybuch szału, jak to, kocham siebie? Wiadomo, kocha siępieniądze, psa, czasem się nawet kocha żonę, (od tyłu ), ale siebie?
Poza tym, czyż to nie egoizm? Kochac siebie? Przeciez powinno się kochac innych i im pomagać.

To teraz Ci coś powiem.
Być może jeszcze tego nie rozumiesz, nie czujesz, ale to Ty jesteś najważniejszy. Nie rodzice, nie zona czy mąż, nawet nie Bóg.

No, za tego Boga to pewnie masz ochotę mnie nadziać na widły. Rozumiemto. Odłóż siekierę, weź kilka głębszych oddechów, i czytaj dalej 

Wierzysz w to, że trzeba innym dawac dobro. Skad je weźmiesz? Możesz jewziąść tylko z siebie. Zeby je wziąśc z siebie, musisz je mieć. Musiszgo doznawać. Możesz go doznawać od innych ludzi, ale niekoniecznie.Możesz mieć wewnętrzne źródło skad je czerpiesz.

A wiec jeśli szanujesz, kochasz i doceniasz siebie, traktujesz siędobrze, to wtedy w sposób niewymuszony możesz dawać dobro innym. Jeślijestes zaszczuty, chory, biedny, pełen urazy do innych, to co im dasz?Wtedy jesteś żałosną chorą istotą, co innym dasz? Wymuszony uśmiech?

Jedyną możliwoscią bycia dobrym człowiekiem dla innych, jest przede wszystkim bycie dobremu dla siebie.

Jeśli jesteś dobry dla siebie, będziesz dobry dla innych. Jeśli kochasz siebie to będziesz kochał innych.

Nie wierz w bzdury, że poswięcenie siebie dla innych jest dobre. Taksię po prostu nie da zrobic. W historii było wielu „świętych”, którzysię katowali, biczowali i torturowali. Jak myślisz co oni Ci mogązaoferować, Ci ludzie którzy nienawidzili siebie?
Powiem Ci co mogą Ci powiedzieć – nienawidź siebie, bądź chory ibiedny. Nic innego ich chore przeżarte nienawiścią umysły nie mogąspłodzić.

O taką pomoc Ci chodzi? Tak chcesz spędzić Zycie? Moja rada – uciekaj od cierpiętników.

Teraz tego nie czujesz, ale zawierz mi – jesteś czysty, jesteś cudowny,jestes pełen talentów, i zasługujesz w życiu na piękno i bogactwo. Takiwłasnie jesteś, kochany od urodzenia i wspaniały. Tak jak i ja, i wieluinnych uwierzyłeś w to co zaserwował Ci swiat. Stad Twoje problemy.

Urodziłeś się – w tym dziwnym świecie, i od razu rozpoczęło się programowanie Ciebie.
Cały Ty, to zlepek programów dziadka, babci, ciotek, rodziców, koscioła, społeczności w której się wychowałeś.

Twoja praca, nad zrozumieniem swojego życia i jego kłopotów, musizaczac się od zrozumienia, że upadlanie siebie jest bez sensu. Jedynysens dla Ciebie ma kochanie siebie.

Jeśli zakochasz się w sobie, wtedy doznasz cudu. Prawdziwa miłosć dosiebie nie ma nic wspólnego z narcyzmem. Po prostu szanujesz idoceniasz siebie, czujesz się sam ze sobą dobrze. A jak już pisałem,kiedy czujesz się szczesliwy i zadowolony, naturalnie jesteś dobry dlainnych ludzi, nie musisz naśladować nikogo ani sztucznie się uśmiechać.

Jak wykorzystać sugestię i autosugestię w życiu?
To prostsze niż myślisz.

Załóżmy ze masz jakis problem. Mniejsza o to jaki. Pierwszą rzeczą jakąpowinienes kategorycznie zrobić, jest podniesienie swojej samooceny.

Nie jest istotne, czy zdradza Cię żona z listonoszem, złapałeś syfa,wyrósł Ci wielki pryszcz na tyłku. Ważne jest to że w każdym problemie,podstawą jest poczucie Się godnym szacunku.

A wiec teraz, odłóż piwo na bok, najlepiej na te sterty pism porno,zgaś papierosa, nałóż kapcie i dymaj do kiosku po zeszyt i długopis.Ale już! Ruchy kocie zafajdany!
Pan Tygrys każe, kotek słucha!

Dobra, wiec masz zeszyt. Klapnij sobie na krzesełku, odpręż się, weź głęboki oddech, i zacznij pisac.
Ja, (tu wstaw swoje imię) kocham i szanuję siebie.
Gdy to napiszesz, koniecznie zwróc uwagę jakie uczucia się w Tobie pojawiają.

Możesz poczuc niegodność, możesz poczuć też wstyd. Nieważne.
Pisz dalej.

Proponuję żebyś popisał sobie 10 minut i powtórzył taki seans 3 razydziennie. Nie narzekaj że nie masz czasu, po prostu zrezygnuj zonanizmu, a czas się sam znajdzie 

Twoja podświadomość, ten mały kochany stworek, jest przekonany że jestzerem. Ktos Ci to wmówił kiedyś, i to się zapisało w podświadomości.

A wiec gdy widzisz kogoś lepszego od siebie, czujesz się nikim. Nowłasnie, czujesz – nie jesteś, Ty to czujesz, czujesz nieprzyjemnąemocję, prawda?
To jest własnie ten program. Pisząc afirmację „kocham i szanujęsiebie”, zmieniasz program „jestem zerem” na „jestem wspaniałymfacetem”.

Podam Ci przykład. Wiesz dobrze, że nowe rzeczy budzą twój niepokój, dlaczego?
Podświadomość ma ustalone schematy postępowań. A wiec budzisz się rano,robisz kupę zapewniając rodzinie szokującą oprawę audio, późniejprysznic.
Podświadomość ma zakodowany ten schemat. Ale zmień kolejnośc działań –poczujesz lekki niepokój, nieprawdaz? Zmieniasz program, wiecpodświadomość staje się zaniepokojona.
Twoja swiadomość postanawia – najpierw się wykąpię, a potem oddam się kloacznym rozkoszom – ale podświadomość ma inny schemat.

Dopóki wstajesz rano i robisz tak jak zwykle, wszystko jest ok., działasz automatycznie.
Jeśli zaczynasz działać bez zgody z nawykiem, powstaje bunt podświadomości.

Oczywiście ten bunt się objawi niepokojem, niczym wiecej, gdyż jest to mało ważna sprawa.
Niemniej są ludzie, dla których sprawa porannej toalety to sprawa zycia i śmierci, wiec u nich bunt będzie większy 

Gdy całe życie wpieprzasz batony, czekoladę, i pizzę z colą, i naglewidzisz ze wyglądasz jak prosię, i powstaje w Tobie pragnienie byciapięknym. „Będę jak Brad Pitt” myślisz.

A wiec zmieniasz swoje nawyki żywieniowe. Zauważyłeś co się stanie pojakimś czasie? Jak ogarnia Cię tęsknota za starymi nawykami? Jak dniemi nocą marzysz o porządnym schabowym?

Twoja podświadomość, miała pewien schemat jedzenia. Żarłeś jak wieprz.I teraz zaczynasz odżywiać się inaczej. Twoja podświadomość czuje sięzaniepokojona zmianą, i włacza swój system obronny. Zalewa Cię falaemocji, która ma za zadanie zmusić Cię do powrotu w stare nawyki.

I tak będzie zawsze, czy będziesz rzucał papierosy, czy zmieniaszorientację seksualną – rozumiesz już teraz? Każda zmiana rodzi niepokójpodświadomości.

Pewnie sobie teraz zaklniesz, „a to sucz wredna!”. Nie. Nie, nie i jeszcze raz nie.
Ten mechanizm jest niezbędny. Jak się uczyłeś jeździć samochodem,pamiętasz jakim fajtłapą byłeś? Po jakimś czasie, opanowałeś jazdę.Twoja podświadomość się nauczyła jeździć.
Zauważ że jedziesz i w ogóle jesteś myślami gdzie indziej. Twojapodświadomość kieruje autem. Jeśli coś zrobisz nie tak, natychmiastpoczujesz niepokój, który sprowadzi Cię w rzeczywistość.

Ten mechanizm jest wspaniały, ułatwia nam życie. Jeśli dostałeś kiedyśw papę na mrocznej ulicy, i pare lat później wchodzisz w ciemny zaułek,to czujesz wielki niepokój – to jest ostrzeżenie. Kiedyś Cię w takiejscenerii zabolało, wiec uważaj bo to się może powtórzyć.

Ten mechanizm sprawił ze ludzkośc była w stanie przetrwac i rozwijacsię. Wyobraź sobie swojego pra pra pra itd. dziadka, który razem zziomkami polował na mamuty i jednego z Twoich pra kuzynów mamut nadziałna kła lepiej niż Rocco nadziewa kobiety 
Oczywiście ten wstrząsający widok, zakodował się w podświadomościnaszych przodków, i następnym razem w obecności mamuta czuli większylęk, co powodowało że byli bardziej uważni, co pozwoliło im mieć więcejjedzenia, skór itd.

Jednak ten bezwzględnie potrzebny mechanizm, ma swoją słabą stronę.

Jeśli kiedys rzuciła Cię zła kobieta która miała tik w lewym oku, i gdypatrząc jej głęboko w oczy wyznawałeś jej swą miłość, ten tik sięuaktywniał, a później poznasz cudowną kobitę która tez ma tik,

Pragnienie.

Pragnienie

Gdy czytasz moje słowa, na pewno jest coś czego pragniesz. Każdy czegośpragnie, odczuwa pustkę którą rozpaczliwie chce zapełnić. Umysł ludzkijest tak skonstruowany ze ciągle pożąda jakichś rzeczy.
Teraz Ci powiem pewne cyniczne, ale jakze prawdziwe przysłowie.
„Są dwie tragedie, gdy nie możesz spełnić swojego pragnienia, bądź gdy je spełnisz”.

Zauważ, ze gdy jakimś sposobem uzyskujesz spełnienie swego pragnienia,na którego spełnienie czekałeś wiele czasu, na myśl o którym ciśnieniewzrastało Ci 5-krotnie, nagle czujesz ulgę, ze to się wreszcie jużstało, podniecenie – ale czy to na pewno jest radość i szczęscie?

Czy goraczkowa gonitwa myśli i niepokój jest szczęściem? Z całą pewnością nie.
A więc spełniłeś pragnienie. Po krótkim okresie ukojenia, natychmiastpojawia się nowe pragnienie. Cała zabawa zaczyna się od początku.

Ciagle myślisz, że kolejne zdobycie pożądanej rzeczy, da Ci to cos, co ukoi tkwiący w Tobie głęboko smutek i pustkę.

Prawda jest jednak taka, że te głęboko tkwiące w Tobie pragnienie, tojest wezwanie do zespolenia się z Bogiem, Boginią, Wyzszą Jaźnią,aniołem stróżem – jak zwał, tak zwał.
Tylko to bezwzględnie da Ci cudowna radosć, ukojenie w którym sięzatracisz, szczeście nieopisywalne słowami, poczucie bezpieczeństwa inadludzki spokój umysłu.

Znowu staniesz się dzieckiem, szczęśliwym i zadziwionym cudownym magicznym swiatem.

Cała ludzkość jednakże, goni za czymś innym. Próbuje te poczucie brakuzastąpić mężem/żoną, dzieckiem, nową lodówką, telewizorem czy autem.

Znany jest fakt, że młoda kobieta, szczególnie będąca w towarzystwiemężatek, tworzy sobie w głowie wyobrażenie ze po slubie jej życiebędzie rajem.

Bierze slub, rodzi dziecko – i co się dzieje? Kobiete zdziwiona, jakto? Miałam być szczęśliwa a czuje się tak samo jak przed ślubem?
Ponieważ większość ludzi jest nieswiadoma, ta kobieta uzna ze to musibyć widocznie wina jej męża że jej nie uszczęśliwił. Wtedy zaczyna siępiekło, Ona zaczyna dogryzać meżowi, a maz na zasadzie odwetu jej.

Nie wiadomo kiedy mija 30 lat i mamy dwoje pomarszczonych zgredzików,których jedynym dokonaniem życiowym jest mistrzostwo w krytykowaniu,złosci i manipulacjach.
Chcesz tak stracić życie?

Przychodzi pewien czas w zyciu człowieka, gdy nagle budzi się – otwieraoczy i rozgląda się – setki niepotrzebnych rzeczy, a on stracił całeżycie na uganianiu się, za kawałkami blachy która już przerdzewiała(np. lodówka).

Od początku istnienia ludzkości, schemat jest ten sam. Pragnienie Cięnęci, a Ty mu ulegasz. Myślisz ze w ten sposób odnajdziesz szczeście.Miliardy ludzi tak samo się przejechały na tym, ale Ty, podobnie jak ioni w młodości myślisz ze Tobie się uda. Ponieważ marzysz o nowejpralce, myślisz ze odnajdziesz dzieki niej szczęście.

Ale powiadam Ci – po kupnie pralki wcale nie będziesz szczesliwy. Zapragniesz lodówki. Później nowego auta. I tak w kółko.

A wiec załóżmy, że zrozumiałeś o co w tym chodzi – ze Twój umysł jestjak małpa i ciągle się za czyms ugania. Co masz zrobić żeby byćszczęśliwym?

Pierwsza rzecz, to uświadomienie sobie, że Twoje pragnienia ispełnianie ich to swietna zabawa, ale że pragnienie nie jest sensem itreścią zycia.

Pragnienie jest pociągiem, który ma Cię zawieźć do celu, jakim jest spełnienie się.

Po drugie, naucz się sztuki relaxu, a później medytacji. W ciszy poznasz siebie najlepiej.

Po trzecie – przestań być taki poważny, życie jest wspaniała przygodą :))

Śmierć.

Postanowiłem napisać ku pokrzepieniu serc ten artykuł.

Oczywiście w wielu osobach wzbudzi on furię a nie ukojenie. Twoja furiajest dokładnym wskaźnikiem, jak bardzo oddaliłeś się od prawdy.

Im będzie wieksza, tym jesteś dalej, a co za tym idzie masz więcej drogi do nadrobienia.

Śmierć. Umiera ktos nam bliski. Czujemy rozpacz, ból, i masę innych negatywnych uczuć.
Czy patrzyłeś kiedys na śmierć z duchowego, medytacyjnego punktu widzenia?

Podejrzewam ze nie, bo to mogłoby Cię za bardzo znokautować. Twójsposób widzenia swiata jest zły, ale tylko go znasz, a kazda nowośćbudzi lęk.

Czemu czujesz rozpacz ze ktoś odszedł? Wiesz czemu? Bo Twój umysł jestegoistyczny. Jestes egoistą. Czy płaczesz bo ta osoba odeszła stad? Czypłaczesz dlatego bo źle się czujesz bez tej osoby?

Skoro źle się bez niej czujesz, to oznacza to że ta osoba służyła Ci do tego abyś się dobrze czuł. Nieprawdaz?

Pójdźmy dalej. Cierpisz bo odczuwasz brak. Ale cierpisz też wtedy kiedybrakuje Ci np. pieniędzy. Widzisz? Jaka jest różnica? Żadna.

Owszem, możesz mnie teraz zarzucić tysiacami słów, ze kochasznieboszczyka, itd. itp. Jeśli go kochasz, to powinienes się cieszyc, bośmierć to nie jest koniec zycia, to jest tylko zmiana. Odrobiłeślekcję, teraz sobie odpoczniesz i znowu wracasz do nauki, czyli naziemię.

Reinkarnacja istnieje. Wcielamy się od niepamiętnych czasów. Powodempowrotu na ziemię jest pragnienie, przyczyna wszelkich Twoichprzeszłych, teraźniejszych i przyszłych kłopotów.

Nie zastanawiało Cię kiedyś, jak to jest że jedni się rodzą piękni,bogaci, szczęśliwi, i co najlepsze, maja naprawdę dobre czyste serca, ainni w dzielnicach nędzy nie mają właściwie wyboru innego jak zostaćprzestępcami.

Nie zastanowiło Cie to, że pewne rejony swiata są miejscami głodu, wojen i chorób? A inne miejsca są oazami spokoju i szczęścia?

Większość ludzi nie interesuja takie rzeczy, ich interesuje tylko jaksię najeść, i przeżyć. I ok., ponieważ życie jest szkołą, a na całośćszkolenia składa się przedszkole, podstawówka, liceum i studia.

Ten człowiek, który jest w duchowym przedszkolu, może być człowiekiemznanym, sławnym i bardzo wykształconym. Niestety, nie ma on szerszegoduchowego spojrzenia na swiat, i tego żadna ksiażka mu nie da. Ciludzie, nie uwierzą w reinkarnację, ponieważ wiara wnią wymaga własniepewnego rozwoju myśli.

Wiec Ci ludzie, wierzą w podane im gotowe schematy, typowe dla kulturymiejsca w którym się narodzili. A wiec buddyzm, Chrześcijaństwo, Islamitd.

W tych wielkich religiach, nie trzeba myśleć a wystarczy robic to coinni. To jest uspokajające, i potrzebne na pewnych poziomach.Jednak, zaktórymś wcieleniem człowiek nabiera mądrości, i zaczyna dostrzegaćabsurd tych wszystkich teorii.

Wielu ludzi walczy z kosciołem, całkiem niepotrzebnie. Małe dziecko,jeśli wierzy w Św Mikołaja, krasnale i wrózki, jest słodkie i wszyscysię z tego cieszą.

A wiec po co zabierać dziecku jego wiarę w bajki? To byłaby zbrodnia.
Dziecko samo musi z tego wyrosnąć, prawda?

Tak samo jest z duchowością, nic na siłę.

Większość ludzi na swiecie spi. Jest na poziomie wręcz zwierzęcym.Pobieraja lekcje życia. To dlatego właśnie wszelkie rewolucje majaceswtorzyc utopię na świecie nie udały się i nie udadzą.

Gdyby zapanował spokój, gdzie by spełniali swoje pragnienia ludzie?

Wielu ludzi ma w sonie wojnę i płomienie. I te płomienie przenoszą się wewnątrz na zewnątrz i stad powstają wojny.

Wiesz ilu ludzi nosi w sobie nienawiść? Do rodziny, męża/zony, doinnych. I wtedy pada iskra, i wszystko zajmuje Się płomieniem. Paliwemjest nienawiść w ludzkich sercach.

Swiat nas przyzwyczaił do obwiniania Stalina i Hitlera, ale taknaprawdę oni by nic nie zrobili bez poparcia ludzi. Niby taka prostaprawda, a jednak taka trudna.

Zwykły człowiek w zyciu nie uwierzy w fakt, ze skoro nienawidzi zcałego serca sąsiada, to jest równy np. Stalinowi. Wrzaśnie że on niezrobił nikomu nic złego, a Stalin ubił kilkadziesiąt milionów. Alespójrzmy na intencje, oboje mają taką samą nienawiść, tylko ze Stalinmógł mordować bezkarnie, a ten „uczciwy” boi się wiezienia.

A gdyby dać temu „uczciwemu” z nienawiścią w sercu, możliwość zabijaniataką jaką miał Stalin, to prawdopodobnie zrobiłby tak samo.

A wiec moi drodzy, teoria o niebie i piekle mówi ze płaci się za to cosię zrobiło, a teoria reinkarnacji powiada ze płaci się za intencje.Czyli mniej wiecej i Stalin i „uczciwy” poniosą podobne konsekwencje. Ito już jest niemożliwe do zrozumienia przez „przedszkolaka”.

Wracając jednakże do tematu śmierci – to jest porzucenie ciała którejuż nie funkcjonuje, i odpoczynek przed następną inkarnacja. Nie ma wtym nic smutnego.

Zapewniam Cię, ze po całym życiu pełnym lęku pred śmiercią, w jednejchwili zobaczysz ze ta cała rzekomo straszna śmierć to jest fajna iprzyjemna zabawa.
Tak naprawdę, tracisz siebie, swoje cechy, to prawda. Pod Tm względemsmeirć jest końcem. Ale zastanów się co naprawdę tracisz? Pamięc owujku Stefanie, o sąsiadach, o nic nie znaczących sprawach. Spójrz nasiebie. Kim jestes?

Imię Ci nadano, wiec to nie Ty. Nazwisko tez. Jesteś dyrektorem, czyhydraulikiem, to tez nie Ty, bo to tylko puste nazwy. Wiec kim jestes?Nie wiesz tego

Żyjesz fałszem, al. Często dopadaja Cię pewne mysli które Ci daja znaćze zyjesz w kłamstwie. Ale zapracowujesz się, zapijasz alkoholem,otępiasz papierosem, żeby tylko stłumić te poczucie, ze Twoje Zyciejest beznadziejne.

Masz zonę, dzieci, pracę, stabilizację, a tak naprawdę to wszystko jest gówno warte i puste.
Jaka stabilizacja? Wiesz ze możesz w każdej chwili umrzeć? Wiec jakiepoczucie bezpieczeństwa? Dopóki żyjesz, nie wiesz kiedy umrzesz. Niemasz pewności.
Nawet majac raka zawsze jest nadzieja że stanie się cud i nastapi remisja.

To dlatego wróżbici i jasnowidze robią zawsze dobry biznes. Każdy chcemieć pewność co się z nim stanie. W sumie da się pewne rzeczyprzewidzieć, ale jesli zaczynasz świadomie się rozwijać duchowo, to nicz tego 🙂

Wtedy zmieniasz swoja karme, i już nic nie da się przewidzieć.

Pamiętniki Misi cz1.

Deska klozetowa zatrzeszczała niebezpiecznie. 152 kilowa młoda kobietaz wałkami na głowie poruszyła się niepewnie po trzeszczącym wc. Słodkaciszę, przeszyło nagle potężne pierdnięcie. Misia jęknęła boleśnie iprzerzuciła następną stronę cosmopolitan. Tak! Wrzasnęła, faceci toświnie! Dobrze tu Pisza! Nie patrzą na wnętrze,tylko na ciało! Swinie!

A przecież tylko wnętrze się liczy, i charakter !

Ooo! Brad Pitt, pomyślała, ten to ma cudowne ciałko, a jak Danka iBaska by ściemniały na twarzy z zazdrości jak bym z takim gwiazdoremszła na spacer z predatorkiem.

Tu jej wielkie usta rozciągnęły się w błogim uśmiechu. Jej ukochanypredator, 500 gramowy ratlerek, duma i najwieksze szczescie jej zycia.

Albo ten, George Clooney, Pani Jadzia z bazarowego wc by chyba umarłana zawał jakby mnie z takim mężczyzną zobaczyła – tu myśl o umierajacejz zazdrości dygoczącej w agonii Pani Jadzi przywołała na wielką masywnątwarz misiuni słodki uśmiech.

Wojewódzki? A fuj! Jaki brzydki! Ale ma porsche ładne, cholera, ale jabym do niego nie weszła. Jak oni mogą takie auta robić?! Bo to pewnieswinie szowinistyczne tak robią! Dawniej palili w piecach ludzi a terazjak kobieta ma troszkę więcej kochanego ciałka to już zyć nie może!Kanalie! Naziści!

Tom Cruise – ale kurdupel! Ale ma wspaniały uśmiech…mogłabym z nimwylecieć jego prywatnym odrzutowcem na jego prywatna wyspę. Nosiłbymnie na ramionach, usypiał w swoich małych ramionkach, smarowałby mojerozstępy najdrozszymi kremami po które latałby specjalnie do Paryża…..no i w koleżanki z bazaru by umarły z zazdrości!

A co? Jak taka Nicole Kidman może mieć takiego kurdupla, to ja nie mogię? Mogie!
Tom by miał dobrze ze mną. Z zamkniętymi oczyma toporkiem porcjujęmięsko na straganie, i robię wspaniałe kotlety mielone, Tomuścodziennie by miał porządny obiadek po powrocie z TV albo planufilmowego, a i jakby jakieś paparazzi go męczyły to bym toporkiempogoniła.

Kiedys, pomyślałam sobie, ze Pan Bog pomaga tym, którzy sobie pomagają,wysłałam emaila Cezarowi Pazurze. Wysłałam mu swoje najlepsze fotki,napsiałam list od serca, że go kocham i mogę się z nim nawet ozenić,ale sex to dopiero po ślubie, bo ja nie jestem jakaś pierwsza lepszapuszczalska. Już w myślach liczyłam ile Czaruś dostanie za nastepnyfilm, bo chociaż nie jestem materialistką a nawet wręcz przeciwnie, tojednak żyć za cos trzeba. A wesele kosztuje, marzę o zaproszeniu całegobazaru, niech wybałuszaja gały i zazdroszcza mi chłopa!

Odpisał mi, że dziekuje bardzo za zdjęcia mojej trzody chlewnej i zapiękne zdjecia wielkich wieprzków z których by powstało pewnie z milionkotletów, ale on już kocha inną kobietę.
Nic nie rozumiem, wysłałam mu swoje fotki, a może ktoś na tymInternecie całym przez pomyłkę włożył zdjęcia zwierzątek? Ja tam sięnie znam na tych Internetach.

Ale poczułam ból w swoim serduszku. Zraniła mnie ta świnia. A ja sobiewydziergałam kozikiem na brzuszku jego imię. Co prawda nie widać go botrzeba by fałdki powyjmować z brzuszka.

Co stoi na przeszkodzie naszej miłości? Mógłby rzucić tą z która terazjest. A niech Se płacze, i zdycha z rozpaczy! Czarus jest mój i już!

Tak… niestety ludzie są okrutni,nie ma już moralności i dobra na tymświecie, nie ma…tylko pieniądze się liczą, a nie uczucia innych ludzi.

Wysłałam list do Czarka, żeby chociaz mi przysłał troszkę pieniędzy zamoje cierpienia, ale nic nie odpisał… a moje serduszko krwawi….

Ten swiat zszedł na psy już….

Żywot Stefana cz1

Nic. Pustka. Nie było nic. Tylko błogosławiona ciemność. Całkowity bezruch. Nie było nawet ciemności. Wieczna nieskończona próżnia.

Wtem dało się zauważyć jakis lekki błysk. Wijąca się jak wąż błyskawica, zrazu bardzo mała, falowała w mroku miriady wszechświatów od tego kto ją postrzegał.

Istniała tylko ona, nic więcej. Pustka i błyskawica.

Zaczeła się powiększać, stawała się coraz większa.

Po czym przeszła w ból, który rozrastał się powoli, acz nieubłaganie.Teraz istniała pustka, i ból który powstał z błyskawicy. Jak woda wświętej transformacji zamienia się w wino, tak błyskawica umarła bymógł narodzić nowy bodziec – ból.

Ból i pustka – po chwili dołączyła się do nich świadomość. Powoli się rozbudzała.

Stefan nerwowo zatrzepotał rzęsami, uświadomił sobie ze się obudził.Poczuł ból w jelitach który rozrywał mu brzuch. Jeszcze brnący wsennych majakach, napiął się, i potężnie pierdnął, po czym westchnął głęboko mrucząc z ulgi.

Leżąca obok, otyła spiąca kobieta nerwowo się poruszyła przez sen.

Stefan leniwie się przeciągnął. Chrumkając z wysiłku, drapiąc się pozarośniętym pośladku, wstał i poszedł do łazienki, gdzie opuścił swojeżółte z przodu i brązowe z tyłu slipki z rysunkiem niedźwiadka, iwypuścił siebie mistyczny strumień moczu, który wesoło rozbryzgiwał sięna desce klozetowej, tworząc na niej zawiłe wzory.

Spuścił wodę, jako że był higieniczny dłonie wytarł o slipki, i wrócił do łóżka.

Leżąc w łóżku, nakrył się kołdrą i zaczął wspominać piękną Weronikę, u której był poprzedniego wieczoru w agencji towarzyskiej.

Musiał się nakłamać starej, że idzie z kolegami na zebranie wieczorne,stara i tak nie uwierzyła, pomyślała że tradycyjnie idzie na wódke ikarty. Rzucił jej 50 złotych na fryzjera, stara się rzuciła napieniądze z chciwie rozesmianą gębą.

Weronika przyjęła go w swoim małym mieszkanku na Grochowie, spędził u niej cudowne dwie godziny.

Weronika mu powiedziała ze jest najlepszym ogierem jakiego miała wzyciu. Stefan przełknął w podnieceniu ślinę. Ale jak to…? Zapytał?Naprawdę?

Tak Ty mój ogierze, zamruczała seksownie Weronika i wygięła swojeszczupłe młode ciało w łuk, powodując tym u Stefana znaczneprzyśpieszenie krążenia.

Nigdy nie miałam takiego, co by mi tak zrobił dobrze, jesteś królemminetki i cesarzem posuwanka…. Stefan się cały zaczerwienił, alewypchnął z całej siły swoją pierś do przodu i wciągnął swójgalaretowaty brzuch. Ściszył głos by zabrzmiał bardziej męsko iwychrypiał.

Kochanie, nie Ty jedna tak uważasz….setki kobiet błagały mnie o jeszcze….

Tak mój Ty wilkołaku, nie wątpię, Weronika czule pogłaskała Stefana po jego owłosionych spoconych plecach.
Misiaczku? Tak kochanie? Musisz już iść, 300PLN mi zostaw na komódce….

Jak to, żachnał się Stefan, miało być 250? Aa, no tak, francuz bez z finałem w ustach – położył pieniądze na komódce.

Przy pozegnaniu Weronika pocałowała go czule w usta i wyszeptała „kocham Cię”, Stefan zadrżał…

Leząc w łóżku Stefan marzył, 19 letnia Weronika u jego boku, idą po plaży a wszyscy faceci zazdroszczą mu jego kobiety.