[onet_player v1=”KKDtou0034″ v2=”” v3=”” v4=”634008″]
Miesiąc: czerwiec 2008
Mistrz u czytelniczki na ognichu
„W zdrowym, sexownym, silnym, płodnym i męskim ciele, zdrowy i mądry duch”
Zgrzeszyłem! wypiłem piwo! ale je wysikałem więc się nie liczy.
Kwiat Polskiej młodzieży.
Manipulacje
Wiele lat poznawałem mechanizmy manipulacji.
Czytałem, obserwowałem siebie, uczyłem się. I mimo tego dawałem się robić w konia takim, co ledwo umieli czytać. Zamiast się obrażać, zacząłem zgłębiać ten problem, i go rozwiązałem. Ale to rozwiązanie nie spodoba się wielu ludziom, wierzącym w swoją wyjątkową przenikliwość.
Możesz poznać triki, sprytne podejścia, mieć je w małym palcu – i się natniesz. Czemu? ponieważ manipulacja to wykorzystanie naszych emocji. Emocjami zawiaduje nasza podświadomość a tej nie znamy całej. Zawsze są jakieś miejsca w niej których nie znamy, i ktoś wciskając odpowiedni klawisz się zachowa w taki sposób, że zaleje nas fala ciepłych uczuć do oszusta, i ani się obejrzymy a zostaniemy wystrychnięci na dudka, mimo że przeczytaliśmy 20 podręczników jak się nie dać oszukać.
Podam wam najprostszy przykład. Kobieta która rzucił chłopak, strasznie cierpi bo już sobie ułożyła w głowie życie z nim na 50 lat do przodu, a on jak się okazało miał inne plany i odszedł. Płacząc i wściekle wbijając igły w laleczkę voodoo symbolizującą ex narzeczonego, dziewczyna przysięga sobie ze już nigdy więcej się nie zakocha. I nagle poznaje faceta – przystojny, szarmancki, wysoki i wykształcony. I mówi takie miłe słowa, o miłości silniejszej niż życie, o swojej firmie w której jest szefem, o swoim BMW – i co z tego że nasza przykładowa kobieta przeczytała że to jest manipulacja, skoro jej sutki mają taką erekcję że przebijają się przez bluzeczkę? Zaprawdę, powiadam wam że nim kur zapieje, nieszczęsna zostanie zbrukana chucią romantycznego biznesmena z Konina, a na pamiątkę upojnej nocy w stogu siana w stodole rodziców zostaje jej ropna wysypka w miejscu intymnym.
Znasz sztuczki z NLP? nic to nie da gdy weźmie się za Ciebie fachowiec. Co ciekawe, fachowcy od manipulacji sami są ordynarnie manipulowani, i żyją w chaosie chociaż sami myślą ze mają lekkie życie – ale nie, nie mają. Ci którzy wyszli poza manipulację, np. ja doskonale o tym wiedzą, odczuwając coś czego manipulant nigdy nie odczuje.
A teraz powiedzmy sobie o moim tajemniczym sposobie na manipulację. Kochanie i szacunek do siebie. Gdy kochasz siebie, możesz nie znać trików i sztuczek oddziaływania na podświadomość, a nie zostaniesz oszukany. To dlatego ludzie wokoło Ciebie nie chcą dopuścić byś pokochał siebie. Nie mogli by wtedy Ciebie kontrolować i oszukiwać. Jeśli kochasz siebie, unikasz rzeczy dla Ciebie przykrych, a doznajesz przyjemnych – tak, to jest właśnie takie proste. Nie błagasz o uwagę, o uznanie, nie podlizujesz się bo się sam doceniasz, a opinia innych Ci delikatnie mówiąc „zwisa”. Za każdym razem kiedy jesteś oszukany, manipulant drażnił Twoje niedowartościowanie, albo powodował że czułeś brak czegoś. Gdy kochasz siebie, nie można zaatakować w te punkty, i nie trzeba czytać poradników czy słuchać w pracy porad mądrej Pani Jadzi z nadwagą.
Ale Ci którzy myślą że są mądrzy, jeśli nie kochają siebie są tylko mięsem do oszukiwania, chociaż bardzo wierzą w to że tak nie jest. Czasem coś przenika do ich świadomości, przeczucie że wszyscy ich równo kantują, i to powoduje ich agresję, frustrację.
Boże chroń mnie od speców od manipulacji, bo od manipulantów sam się ochronię. Poszli won na drzewo wszyscy trenerzy sukcesu, twórcy jedynie słusznych terapii, mistrzowie manipulacji, adepci psychologii, wróżki, jasnowidze, czarni magowie, kapłani jedynie słusznych religii i cala ta hałastra z zerową samooceną.
Reasumując – moją całą wiedzę mogę wsadzić do kuwety mojej emerytowanej kici, Hektorka. Ta wiedza którą często szokowałem innych, warta jest mniej więcej tyle, co obfita zawartość kuwety, którą moja kicia skutecznie zapewnia gdy się naje do syta kiełbasy.
Jedyne co mogę zrobić, to w trakcie obcowania z innymi ludźmi obserwować siebie czy czuję się niedoceniony przy tej osobie? czy czuję się gorszy? jeśli tak, świeci mi się czerwona lampka. Sprobujcie mnie wtedy o coś poprosić albo coś sprzedać 🙂
Prezent Nr1
Z okazji urodzin, chciałbym życzyć mojej najlepszej przyjaciółce, uroczej Agnieszce, dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, i wiele radości 🙂
Twój sierściuch, Marek.
Mistrz – Boski Don Juan
Jak spocony, duży, silny i owłosiony mężczyzna ze złotym łańcuchem na szyi, sapiąc łapie mocno za włosy atrakcyjną, upojnie pachnącą kobietę, brutalnie wchodzi w nią nie szczędząc jej klapsów i wyzwisk, i 9 miesięcy później powstaje nowe życie, tak moje słowa wchodzą w was, i dają wam nowe, lepsze życie.
Uwodzę was aromatem lubieżnej prawdy, podniecam jej perwersyjnym smakiem, uzależniam od niej, i gdy tego pragniecie drżąc w oczekiwaniu na spełnienie, stękając z rozkoszy gwałcę wasze dusze sprowadzając je na ścieżkę dobra.
Moje słowa są w was, ocierają się w waszym słodkim, ciasnym wnętrzu, pulsują i przyśpieszają w oszałamiającym crescendo, po czym w tle krzyku rozkoszy wytryskują i eksplodują tysiącem rozkosznych iskier prawdy i mądrości, zachlapując waszą duszę białymi plamami dobra i czystości.
Ejakuluję w was moimi wizjami, zapładniam was swoimi naukami, moje nasienie dobra o smaku kokosowym zostawiam w was po wsze czasy, by kiedyś przyniosło obfity plon.
Przeleciałem was wszystkich.
Syndrom odmrozonych uszu
Każdy człowiek cierpi, i przezywa pewne napięcia emocjonalne.
Jednak nie każdy człowiek tak samo na nie reaguje. Ja rozróżniam ludzi na dwie grupy. Jedni to Ci, którzy pogrążają się w swoim poczuciu krzywdy, żalu, staje się to ich hobby i sensem życia. rozkoszują się swoim poczuciem upodlenia. Gdy chcesz im zabrać tą podstawę na której zbudowali swoje życie, będą walczyli ostatkiem sił, byś im nie odbierał ich cierpienia, które stało sie sensem życia.
Druga grupa to ludzie którzy cierpią, ale chcą to zmienić. Nie satysfakcjonuje ich życie jak żebrak. Chcieć znaczy móc mówi słynne przysłowie, i jest ono prawdą, ale jak każda prawda także i ta ma wiele odcieni. Rów można wykopać łyżką, można łopatą a można także zadzwonić po zawsze wesołego Pana Zbyszka z koparką i załatwić sprawę szybko, tanio i skutecznie.
Gdy mamy jakiś problem, np. u mnie jest to choroba która mnie totalnie ogranicza i krępuje, podstawową sprawą (oczywiście oprócz lekarza) jest dokładne dowiedzenie się o co właściwie chodzi? czemu tak się dzieje? gdy nie znasz celu, strzelasz na ślepo. Musisz znać cel, dokładnie. Weźmy pod uwagę moją chorobę. Dzięki niej nie mogę za często wychodzić z domu a jak mogę to nie za daleko. Czasem kilka dni nie mogę wyjść (rzadkość) i wtedy głoduję. Muszę zapomnieć o wycieczkach, wyjściach ze znajomymi, pracy poza domem. Czasem, (dzięki Bogu dość rzadko) gdy krzyczę z bólu wkładam jakąś szmatę sobie do ust żeby sąsiedzi nie pomyśleli że mieszkają z czubkiem.
Wiele razy ustalałem cel – głęboki podświadomy lęk przed życiem, powodujący chorobę która zmusza mnie do nie wychodzenia z domu. Nie raz ten lęk wyjmowałem w mniejszym bądź większym stopniu z innych ludzi w czasie sesji, jednak u mnie wyciągałem go na powierzchnię (czyli uświadamiałem sobie go) a choroba jak była, tak nadal była. Wyciągnąłem z siebie wiele strasznych myśli, wspomnień, wzorców reakcji, i nic. Dopiero niedawno odkryłem gdzie może być przyczyna, starannie ukryta. Chcialbym byście o niej wiedzieli, jak potrafi być subtelna i podstępna.
W czasie kłótni z mamusią wpadłem w taki gniew że uciekłem do innego pokoju by czegoś nie rozbić pięścią. Siedziałem i aż parowało że mnie – zacząłem się obserwować, bo to świetna okazja żeby poznać trochę bardziej siebie, rzadko jestem zły na kogoś. A wiec obserwuję.
Co widzę? wielki gniew na matkę. Mam ochotę coś zrobić. Ale co mogę zrobić matce? jest stara i słaba, jest moją matką. Sama myśl o gniewie na matkę czuję wyrzuty sumienia. (co skwapliwie nie tylko moja mamusia wykorzystuje) Nie mogę w żaden sposób zaszkodzić mamie, więc co robię? „Na złość mamie odmrożę sobie uszy” – znacie to? więc to jest prawda, i tak reagujemy nie tylko jako małe dzieci, ale także jako dorośli. Chcąc przypieprzyć rodzicom nie możemy tego zrobić świadomie, bo to są nasi rodzice. Ale ten stłumiony gniew na nich, wyzwala się w sposób podświadomy jako autodestrukcja. Wiec uderzamy w siebie, by gdzieś na podświadomym poziomie odczuwać satysfakcję i rozkosz że rodzice też cierpią z naszego cierpienia. Czynimy to podświadomie, a świadomie narzekamy ze życie jest podłe, nie wiedząc że sami sobie zgotowaliśmy ten los.
Ponieważ dość niedawno temu zrozumiałem tą zależność, cały czas nad tym myślę i wszystko by się zgadzało. To jest chyba to. Teraz znając mniej więcej cel, mogę podjąć stosowne kroki i próbować się wyrwać z tego kręgi autodestrukcji.
1. Jeśli skarżysz się rodzicom na swoje nędzne życie
2. Jeśli czujesz satysfakcję widząc ich smutne twarze
3. Jeśli nie potrafisz być u rodziców, i nie narzekać na swój los (czujesz ze musisz się wyżalić bo inaczej eksplodujesz)
Jeśli odpowiesz „tak” na te wszystkie trzy pytania, to na 95% masz u siebie ten syndrom. Jeśli stwierdzisz ze coś w tym co pisze jest, to co robić dalej?
Uzdrawianie związku z rodzicami. To może trwać latami. Poleje się wiele łez, poznasz w sobie wiele gniewu, nienawisci, złości, rozpaczy i beznadziei a wszystko to sam skumulowałeś w sobie. Jedno jest pewne – po choćby częściowym oczyszczeniu relacji z rodzicami, wszystko stanie się o wiele prostsze i przyjemniejsze. To zrzucenie z siebie bardzo ciężkiego plecaka – dalej idzie się znacznie przyjemniej. A więc – uzdrowienie dzieciństwa, wybaczenie rodzicom ich błędów wychowawczych (każdy rodzic je robi), zaakceptowanie faktu że kiedyś umrą bo taka jest natura życia że wszystko co się rodzi, także umiera.
Nie będę was oszukiwał, jak w książkach o samorozwoju. Czeka was minimum kilka, kilkanaście lat pracy. Ale jeśli się za to nie weźmiecie, to w żaden sposób nie ominiecie wielu wpadek i porażek w życiu. Ten problem jest w was, i on wam daje znać o sobie właśnie przez takie przypadki, jak złe związki, złe zdarzenia, choroba. Wasze stłumione uczucia zniszczą wam życie, i na to nie ma mocnego. Każdy kto nie będzie chciał oczyścić swojej podświadomej stajni Augiasza marnie polegnie w swoim własnym smrodku, wrzeszcząc ze to wszystko wina innych, nigdy jego.
Na zdjęciu powyżej widzimy Pana z Afryki, który nie czyta mojego bloga, i mamy tego efekty 🙂
Herosi i łajniaki.
W czasach komuny, istniałem jako mały brzdąc który interesował się jedynie smerfami i resorakami.
Lecz co jest oczywistą oczywistoscią, każdy mały kaczorek przemienia się w pięknego Łabędzia – podrosłem na smacznych mlecznych zacierkach, pierożkach kochanej babci, blinach nie mniej kochanego dziadka, i oto jestem jaki jestem. I chcialbym wam powiedzieć jeszcze parę zdań o komunie, Wałesie, Bolku i lolku oraz o tych co ukradli księżyc. W tym strasznym systemie, gdzie straszyła szarzyzna, beznadzieja i puste półki sklepowe, żyli ludzie. Jedni za pieniadze bądź dla samej rozkoszy zgnojenia bliźniego donosili na kolegów, z których uśmiechem i poklepywaniem po plecach przy piciu wódki wyłudzali informację, inni starali się żyć uczciwie co było bardzo trudne, ponieważ właśnie tak był ten system skonstruowany że aby człowiek mógł normalnie żyć, musiał dawać łapówki. Łapówkę za kiełbasę, łapówkę za papier toaletowy, łapówkami stała cala Polska, 10 na świecie, poteżna socjalistyczna gospodarka.
System iście diabelski. Na każdego był hak, i każdy się bał wiec nie podskakiwał władzy. I własnie w tym systemie żyli ludzie, którzy dla doraźnych korzyści czy dla zaspokojenia swoich chorych sadystycznych wizji się nie dali kupić i zgnoić przez system. Tak, Ci ludzie mieli honor, słowo niezwykle rzadkie. W obozie w Oświęcimiu był SSman którego wieźniowie kochali. Był cudowny i ocalił wielu ludzi. (Grzesiuk, 5 lat kacetu) są tacy ludzie, nawet w piekle.
Moja rodzina. Szlachecka od wielu pokoleń, za co wielu przyjezdnych mieszkańców Warszawy mnie nienawidzi. Przed wojna pomagaliśmy żydom (za darmo) w czasie wojny babcia ryzykując rozstrzelaniem na miejscu mając dwójkę małych dzieci chowała żyda w piwnicy sama nie mając prawie co jeść, i co najlepsze a propo książki Pana Grossa – na Żoliborzu był znany Żyd, lekarz który przeżył 5 lat lecząc ludzi – kochany człowiek, i nikt go nie wydał. Nikt – to tyle w kwestii rzekomego Polskiego donosicielstwa. Za ofiarną walkę z Hitlerowcami w miedzy innymi w AK czy też kilku oficerów z armii Andersa, pół mojej rodziny wyzwoliciele Sowieccy wywieźli bydlęcymi wagonami na Sybir, skąd wróciły trzy osoby, ale nie same, bo przywiozły ze sobą choroby.
Mój ojciec, wychowywany w Warszawie po wojnie gdzie inteligencja została niemal całkiem wybita a na ich miejsce sprowadzono chłopów,(niepiśmiennych chłopów ktorym dawano karabin i zapisywano do UB) gdy kazano śpiewac piosenki o towarzyszu Stalinie, nie podporządkował się. W końcu, po domalowaniu Generalissimusowi Stalinowi na obrazku w centralnym miejscu szkoły obraźliwych epitetów został skatowany (przez donos kolegi) i wyrzucony.
Później, w dorosłym życiu nikt z mojej rodziny nie wstapił do partii. Mój ojciec pracowal w ministerstwie gdzie był wielokrotnie zmuszany i szantażowany że ma wstapić do partii, i nigdy się nie ugiął. Ponieważ był wybitnym fachowcem, inzynierem kształconym przez przedwojennych nauczycieli (40 lat po studiach zaginał wiedzą z fizyki siostrę studiującą fizykę atomową na ostatnim roku) który nadzorowal kilka największych budów w Warszawie, został zostawiony, gdzie dochrapal się stanowiska dyrektora największego departamentu, i odpowiadał tylko przed ministrem. Wszystko to osiągnął nie będąc w partii. Gdy system się zmienił, jego umiejętnosci zostały docenione – został zastępcą szefa wielkiego instytutu z pensją znacznie wyższą niż miał ówczesny minister. Niestety po kilku miesiacach nagła choroba, i renta inwalidzka i skończyło się eldorado. Ale pokazało mi to, że można być uczciwym, i bardzo bogatym bez żadnego problemu. Pieniadze i uczciwość to piękne i przyjemne połączenie.
Co z tego wynika? można było się nie zeszmacić, jeśli człowiek chciał. Jest także coś więcej – Mój ojciec nigdy nie potępial tych co wstąpili do partii, kolegował się z nimi i uważał ze niech robią co chcą, ale on nie może śpiewać piosenek o Leninie, kiedy jego kraj jest w straszliwej nędzy i zacofaniu, pod okupacją. W trakcie pracy, dopuszczając do użytku pewne instalacje miał oferowane jako łapówki domy, samochody – wszystko za jeden podpis który i tak składal. Nigdy nie przyjął ani jednej łapówki. Gdyby przyjął – mieszkałbym w Wilanowie w luksusowej willi, mialbym ustawione życie i teraz mógłbym gardzić tymi co nie maja willi ani luksusowego auta – ale powiem wam coś. Willi się kiedyś sam dorobię, a tak wiem ze pochodzę ze świata ludzi honorowych, nie sprzedajnych, uczciwych i lojalnych, życzliwych światu i ludziom. I to dla mnie znaczy znacznie więcej niż pieniądze. Bo synowie katow z UB z emeryturami po 6tysięcy na skrwawioną rękę, nigdy nie poczuję tego triumfu zwycięstwa który ja czuję.
Czemu o tym piszę? otóż dlatego że w świecie musi być jasno powiedziane, co jest złe a co jest dobre. Złe jest donoszenie na kolegów, nieuczciwość i złodziejstwo. Dobre jest bycie lojalnym, uczciwym i życzliwym. I nie może być tak że człowiek który w obrzydliwy sposób donosił na przyjaciół za pieniadze, stoi na równo z ludźmi pokroju mojego ojca których mimo wszystko było wielu w Polsce. Musi być jasno powiedziane, kto uległ w cieżkich czasach a kto nie uległ. I wlaśnie dlatego Pan Wałęsa razem z tymi co postawili swoje i swoich rodzin dobro nad losem 40 milionow udręczonych ludzi, jest dla mnie łajniakiem tchórzem i wszą, a ludzie pokroju mojego ojca czy Kaczyńscy, są ludźmi honoru, bohaterami, prawdziwymi wojownikami.
Potrafią się postawić fali, mediom, gazetom, a wreszcie ludziom i powiedzieć – to było złe, a to było dobre. I nikt tym co donosili za pieniądze nie chce ich wsadzać do więzienia – ja chcę by Ci ludzie nie rządzili moim krajem, chcę by nie mieli wpływu na mnie, bo nie zdali egzaminu na prawość charakteru i ok – niech sobie żyją, ale od władzy nad ludźmi – paszoł won. Już pokazaliście co potraficie.
I jeszcze raz to powtórzę – gardzę Panem Wałęsą nie za to że donosił na kolegów za pieniądze, ale za to że to ukrywał w strachu by jego legenda nie przygasła, i przez to pozwolił na zrobienie z tego kraju ekonomicznego Bangladeszu.
TW Bolek
Wałęsa w 1992r między innymi razem z Tuskiem i Pawlakiem w panice zdjął rząd Olszewskiego, który chciał zrobić lustrację. Tak, tą lustrację która sprawiłaby że ludzie na których są kompromitujące materiały (podatni na szantaż przy głosowaniach nad ważnymi dla państwa ustawami) nie rządzili by państwem, ale poza tym że odsunięto by ich od koryta włos by im z głowy nie spadł. Właśnie takie coś zrobiono w każdym kraju po upadku komunistów. Wiec obalono w ciągu jednej nocy ten jedyny uczciwy rząd, a Polakom powiedziano że Ci ludzie chcieli razem z wojskiem zrobić w Polsce przewrót. Wielu w to uwierzyło, co nie dziwi w kraju w którym tyle milionów ludzi uwierzyło że ludzie w drogich garniturach którzy porobili masę przekrętów, sprawią nam cud i zrobią drugą Irlandię. Jaki to cud, wystarczy się rozejrzeć w około na tą katastrofę której teraz doświadczamy.
Niewybaczalny błąd Polskiej prawicy, jest taki że Ci ludzie nie umieją myśleć strategicznie. Zamiast zaproponować Wałęsie ze lustracja dotknie tylko sędziów i niższy poziom urzędników, to oni chcieli od razu skasować wszystkich razem z Walesa, a byli na to za słabi. To dokładnie ta sama buta i niedocenienie przeciwnika które miało miejsce w 1939r kiedy to można było się przyłączyć do Hitlera, zamiast stawać z nim do walki naiwnie licząc na pomoc sojuszników.
Ale wracając do meritum. Wałęsa w latach 70′ donosił za pieniądze na swoich kolegów. Później, gdy zrozumiał jak ważnym się staje człowiekiem, zerwał współpracę. Nikt, a na pewno ja o to nie ma do niego winy, bo jest faktem ze jednak stał na czele solidarności. Gdyby to wyznał publicznie, wybaczono by to mu. Mógłby zmieniać kraj. Jednak Wałęsa za bardzo uwierzył w swoją wielkość (był znany na całym świecie) i bardzo się bał że prawda wyjdzie na jaw. Dla ukrycia faktu swojego grzeszku, załamania swojej postawy co każdemu się może zdarzyć, nie pozwolił by doszło do lustracji (cała wschodnia Europa to zrobiła) dzięki czemu Polska upadła na dno gospodarcze i stała się miejscem gdzie wielu nieuczciwych biznesmenów i byłych ubeków zrobiło interesy życia, kosztem zwykłych ludzi.
To co ja, i miliony oszukanych ludzi mamy za złe Wałęsie to nie jego upadki moralne w kontaktach z SB, bo wtedy łamano prawych ludzi, (i to można zrozumieć) ale to że poświecił cały kraj żeby to się nie wydało. Dał się szantażować i otoczyć ludźmi którzy podsuwali mu różne ustawy, albo dawali do podpisu amnestię dla wielu przestępców.
Można było to wszystko wyczyścić, tak by ten kraj teraz kwitł. Jednak postawa tego człowieka, tchórza, sprawiła wiele zła. Setki wielkich afer, korupcja, rekordowe bezrobocie, rozpacz i nędza. A na koniec i tak wszystko się wydało mimo palenia teczek.
Nie ma nędzy? proszę bardzo
Raport Wspólny Komisji Wspólnot Europejskich na temat ochrony socjalnej z 31 stycznia 2008 roku
„W prawie połowie krajów UE ryzyko wystąpienia nędzy wśród dzieci przekracza 20%, sięgając 25% w Rumunii, 27% na Litwie i 29% w Polsce.”
I następny dowód
Raport krajowy „Polska” załącznika do Raportu Wspólnego.
„Problem ubóstwa osób pracujących dotyczył 14 % zatrudnionych,wśród nichprzede wszystkim osób pracujących na własny rachunek. Do grup szczególniedotkniętych ubóstwem i społecznym wykluczeniem należą dzieci (29 %),osoby młode, osoby długotrwale bezrobotne oraz osoby mieszkające naobszarach wiejskich i obszarach charakteryzujących się gorszą sytuacjąspołeczną. Istnieje także wysoki stopień korelacji między zagrożeniem ubóstwem a dużą liczbą dzieci w gospodarstwie domowym.”
Mnie możecie oskarżyć o obskurantyzm i oszołomstwo i że wierzę w spiski, (tak jak historycy i naukowcy z calego świata) ale komisję Europejską chyba nie? w końcu głosowaliście na PO, co sprawia że jesteście wykształconymi Europejczykami – więc przeczytajcie sobie raz jeszcze co się tu dzieje.
Słyszeliście o Giullianim, burmistrzu Nowego Jorku? posiłkując się badaniami psychologów i socjologów którzy stwierdzili prostym eksperymentem (samochód cały – nie kradną, wybita szyba – plądrują od razu) że żeby walczyć ze złem trzeba eliminować je od podstaw, czyli walka z małą przestępczoscią, żulami, dilerami, chuliganami i inną zarazą. Dało to niezwykły efekt, Giulliani jako pierwszy korzystając z wiedzy naukowców ograniczył w olbrzymim stopniu przestępczość. Wreszcie i w Polsce sięgnięto po rozum do głowy, i to zauważono.
Żeby wziąść się za rozliczanie tych strasznych lat od rzekomego odzyskania niepodległości, za te setki ludzi co się wieszali z głodu i zniszczenia całego majątku przez reformy guru ekonomii Balcerowicza, i szeregu innych autorytetów moralnych – trzeba uderzyć w przyczynę tego wszystkiego, w podstawę zła. Tą podstawa jest Wałęsa, czyli tajny współpracownik Bolek, biorący pieniądze za donoszenie na kolegów z którymi pił wódkę. Gdy prawda zostanie ujawniona, cala reszta runie. Wtedy będzie można dopiero budować od nowa. Bo budować można na zdrowym, silnym fundamencie a nie na kłamstwach i nieuczciwości. I dlatego Ci naukowcy tworzący książkę, co sami przyznali, byli zastraszani, obrażani, opluwani i mieszani z błotem przez kolegów bohatera „bolka”.
A budowę zaczną, mam nadzieję, bracia Kaczyńscy, jedyni ludzie w Polskiej polityce którzy są uczciwi i którym zależy na dobru tego kraju. Ludzie którzy potrafią myśleć strategicznie, dlugofalowo.
Ps. wiara że Wałęsa czy Papież obalili komunizm jest śmieszna. Komunizm obalili zwykli ludzie, którzy mieli dość, wszystko się rozpadło bo ten system nie wytrzymał nowego ducha czasu. Niestety w Polsce po obaleniu komunizmu, przyszedł straszny, mroczny okres dla wielu uczciwych ludzi. I trzeba jasno sobie powiedzieć kto za to odpowiada a nie spychać problem pod dywan, bo ważna jest przyszłość. Przyszłość istnieje tylko na przeszłości.
Słowniczek polityczny
Chory z nienawiści – uważasz że jak ktoś donosił na kolegów za pieniądze i kradł, nie powinien być w zarządzie 40 milionowego państwa, ale poza tym może sobie spokojnie żyć i robić co chce.
Ośmieszasz nasz kraj – chcesz by inni szanowali Twój kraj, i nie pozwalasz by grupka biznesmenów żerowała poprzez ustawione przetargi na tym, co 40 milionów ludzi wypracowało w pocie czoła. Nie chcesz zgodzić się też z tym, że super bogaty naród który wyrżnął ponad 6 milionów dzieci kobiet i starców ma teraz dostać od ofiary odszkodowanie.
Człowiek bez sumienia – nie płaczesz widząc w TV płaczącą posłankę PO Panią Sawicką, którą PIS zmusił siłą do wzięcia łapówki i zdradzenia męża, nie płaczesz także z powodu zastrzelenia się przez Panią Blidę która też zmusił do tego PIS, poprzez grzebanie w jej interesach a nie skoncentrowaniu się na przyszłości.
Łajniak – uważasz że jeśli ktoś 20 lat temu zabił czy brutalnie zgwałcił, to trzeba go zamknąć żeby tego nie powtórzył. Podobnie jeśli ukradł.
Ważna jest przyszłość, a nie przeszłość – uważasz ze facet który zrobił interes na olbrzymie pieniądze,(droga która się buduje za miliard a dostał 12 miliardów i jeszcze zepsuł budowę) trzeba zrobić śledztwo.
Dzielisz ludzi, jątrzysz – nazywasz morderstwo morderstwem, złodziejstwo złodziejstwem, a gwałt gwałtem.
Ciemnogród – chcesz by skończyły się czasy gdy ludzie tyrali za 600pln na granicy wegetacji, a w TV pokazują ze wzrastają kolejny raz wynagrodzenia.
Psychicznie niezrównoważony, głupiec – dziwisz się czemu przestępcy co okradli miliony ludzi z owoców ich pracy są na wolności, a ten co nie płacił alimentów bo nie było nigdzie pracy czy jechał bez biletu w autobusie, idzie na dwa lata do więzienia gdzie współwięźniowie go gwałcą i torturują.
Psychol – wierzysz w spisek pewnej grupy ludzi która oszukala dzięki własnym mediom cały kraj, i go wyssała z pieniędzy na takiej samej psychologicznej zasadzie opisanej przez tysiace naukowców jak to zrobili Hitler, Stalin, Mao i wielu innych.
Mądry – uważasz ze jeden człowiek obalił system totalitarny z milionami fanatycznych wyznawców, siłami zbrojnymi i milicją co wozami bojowymi rozjeżdzała swoich obywateli na ulicach a do reszty która uciekała, strzelała.
Dobry, rozsądny czlowiek – pracujesz za 800pln, i głosujesz na tych co chcą Ci podwyższyć Twój podatek, a obniżyć go Twojemu szefowi żeby miał na następnego mercedesa.
Oświecony – wierzysz w cud. Nie widzisz a wierzysz.
Inteligentny – zagłosowałeś na ładnych ludzi, w ładnych garniturach by zarządzali Twoim majątkiem.
2012 armageddon
Wielu z was, pyta mnie, mistrza, czy w 2012 roku będzie koniec świata, związany z przebiegunowaniem ziemi.
Odpowiem wam. Nie będzie. A wiecie czemu tak mówię? tak, jestem mistrzem, ale nie tylko dlatego. To proste – jeśli będzie a ja się pomylę, to kto mi dopieprzy komciem na blogasku? nikt! bo nie będziecie już żyli. Może to i dobrze, nie trzeba będzie cierpieć i boleśnie wzdychać po przejedzeniu, jak ja teraz czynię. A jak nie będzie końca świata? to wtedy wyjdę na guru który wie wszystko. A jak tylko ja jeden przeżyję? co ja pocznę bez fanów którzy mi kadzą? masakra.
Reasumując
Moja owczarnio, cały świecie, fani, antyfani, psie Sabo – to oczywista oczywistość że nie będzie końca świata. Tako rzecze mistrz.