No i stało się, jak śpiewał Kazik Staszewski.
Umieszczałem akurat ostatnie artykuły w działach tematycznych (po bokach), kliknąłem ok tak jak robiłem to od początku istnienia bloga, wchodzę i co widzę? ciemność widzę. A raczej brak boczków. Zniknęły z trudem wypełniane działy tematyczne, zniknął licznik, nagłówek.
To nie pierwsza awaria. Coś co mi spędzało sen z powiek, to pisanie artykułu ponad godzinę, wciśnięcie opcji zapisu na wypadek awarii komputera czy wyłączenia prądu, i nagle komunikat o błędzie serwera, i cała godzina pracy znika w odmętach wirtualności. Takich przygód miałem już kilka, o reszcie przygód nie będę wspominał bo szkoda słów. Pomoc techniczna na onecie praktycznie nie działa, pracownicy działu obsługi klienta odpisują po paru dniach, wklejając jakiś szablon. Nie mam do nich winy, paru zarobionych po uszy pracowników na prawie dwa miliony blogów, i muszą obsługiwać tysiące misiuń w różowych sweterkach z tipsami, które nie lubią czytać instrukcji więc piszą do nich.
Ale kurcze, nie piszę zwykłego blogaska, jestem w czolówce swojej kategorii i miałem prawie 850 tysiecy wejść, każde wejście to jakaś ilość reklam które oglądacie, to są konkretne pieniądze które onet zarabia na moim pisaniu, a w zamian mam ciągłe awarie i znikąd pomocy. Gdybym wykupił miejsce na serwerze i placił takie pieniądze jakie zarabia Onet na reklamach, miałbym natychmiast fachową obsługę techniczną której teraz nie mam. Mam prawo czuć się oszukany? jakim cudem nagle znika cały wystrój bloga? jak na rany Chrystusa jest możliwe że licznik z 850 tysiecy robi się na 7 tysięcy? odtworzyłem całą sytuację i na pewno nic nie zrobiłem niewłaściwie. Nawet nie wiem jak można tak wyzerować licznik.
Działy tematyczne mogę uzupelnić, dwie trzy doby i będzie jak było, ale licznik stracony. A on pokazywał jaka jest popularność tego bloga, uzyskana w niecały rok bo pierwsze poł roku pies z kulawą noga tu nie wszedł. I teraz ja się po prostu boję, sprowadzę bloga do starego wyglądu i co? kiedy kolejna awaria będzie? każda taka awaria to dla mnie dwie doby pracy, ja nie mam kompletnie czasu na to, na pisanie artykułów ledwo co znajduję czas ktory wykrawam ze swoich zainteresowań. Teraz poczekam co mi odpiszą z onetu, i jednak chyba zrezygnuję z tego bloga a zrobię własną stronę internetową.
To co mnie wkur… to to że nie ma opcji zapisu poprzedniego stanu bloga który by był na serwerze, wtedy wszystko byłoby banalnie proste. Kliknięcie i przywracam stan sprzed awarii. Reasumując – czuję się mentalnie spoliczkowany, tyle cieżkiej pracy, jedna awaria i po zabawie, bez żadnej pomocy technicznej.
Jeśli ktoś miałby dla mnie informację jak się taką własną stronę robi, gdzie, za ile, będę bardzo wdzięczny. Dziękuję.
Marku, czyżby ktoś czary rzucił na Twój blog ?Mam nadzieję ,ze wszystko uda Ci się przywrócisz i zaniechasz myśli o jego likwidacji.Przecież możesz mieć stronę internetową i blog.
Marek taka strona jest droga.Ale nie wiem czy wtedy zapisane wiadomości nie byłyby Twoja własnościa na tych blogaskach są Onetu.I faktycznie skandal.Ktoś się Tobie włamał i skasował za Ciebie.Nie ma innego wytłumaczenia.
A pamiętasz prawda, jak mnie też się cos takiego stało? Skasowało mi cały tekst, ale Marek jest płodny, więc sądzę, że liczniki powróca na swoje miejsce.Mnie też onet dziś bardzo świruje…
Marek nic tylko licznik nie wytrzymał takich obrotów.
O! Nowe zdjęcie szkoda ze tego mniejszego od Ciebie zakreśliłeś czerwonym mazakiem.
No to się narobiło.Mam nadzieje,że uda się uratować bloga.To by była nie powetowana strata.Gdyby go już nie było.Tyle pracy znikło w jedną chwilę..Ja się na tym nie znam,więc nie umiem pomóc..
1. Wejdź w ustawienia bloga2. Sprawdź Ramki, pozaznaczaj te, które chcesz mieć na blogu3. Wejdź w link Styatystyka w Ramkach 4. Popraw opcję „statystyka od dnia powstania bloga” – prawdopodobnie masz ustawioną na ostatni tydzień. Wszędzie ZAPISZ zmianyI powinno być dobrzeDane nie giną tak nagle.Pozdrrr
Widzę, ze statystyka „odzyskana” No to teraz jeszcze to, co wstawiłeś – wszystko jest prawdopodobnie pod linkami „uniwersalne 1”, „Uniwersalne 2” itd, wystarczy je teraz zaznaczyć i ustawić tam, gdzie mają być na blogu.
Dziękuję Sławku. Statystyka działa a się do niej nie dotykałem czyli musiała być jakaś awaria skoro zmieniła się z „od początku bloga” do „ostatni tydzień”. Ja boczki wstawiałem nie w uniwersalne tylko w linki, 1 i 2 i są ustawione, to nie zniknęło, natomiast zniknęła cała ich zawartość czyli linki do artykułów. Zrobienie tego teraz to planuję około kilkanascie godzin na oko, ale poczekam może z onetu mi odpowiedzą. Nawet nazwa komentarze zniknęła, zrestartowała się niemalże cała pamięć zapisów ustawień, szokujące to jest.
Hmmm… dziwne.Nop dobra, ja bym jeszcze poszukał w tych ustawieniach, a jeśli nie to pracowity dzień przed Tobą. Nie zazdroszczęPozdrawiam mocno
Jak to miło zobaczyć TAKĄ ZGODĘ między Wami – Najlepszymi Blogerami!!!… Tak trzymać Panowie!!!… Pozdrawiam najmocniej :)))
zołza nie zapeszaj jak jest dobrze.
Marek, zniknąłeś tak, jak kasowałeś niektóre komentarze. Jestem dziwnie pewna, że gdyby coś takiego przydarzyło się Sławkowi nie otrzymałby od Ciebie pomocy. Wielkoduszność Sławka to dowód na to, że polemika nie musi oznaczać wrogości i lepszego dowodu na dobre chęci z jego strony nie mogłeś dostać. Życzę, żeby Cię to nauczyło pokory.
M. Butterfly, ale się troche wyzłośliwiłaś w tej chwili, prawda? Marek potrafi wyciągać wnioski, jak sądzę. Więcej empatii, to jest mnóstwo pracy. Ja też uważam osobiście, że to jakiś skandal.
I znowu skasowałeś moją opinię na temat tego co się stało?Przecież już kilka razy pisałem Ci, ze to wpływa na odpływ czytelników z tego bloga.
M buterfly Lubisz chyba jak Oni sie na wzajem denerwuja.Nie dajcie sie sprowokować załatwiajce spokojnie swoje sprawy..
Oczywiscie ze bym nie pomógł, bo bym o tym nie wiedzial, nie bywam na blogu ani S ani żadnym innym. To miły gest nic wiecej, sam bym do tego doszedła to dlatego że nic nie ruszałem czekając na pomoc techniczna onetu i przywrócenie bloga. Mam nadzieję że ta sytuacja nauczy Cię logicznego a nie emocjonalnegpo myślenia.
Jasne Mistrzu, dochodź sobie sam, Tobie nikt nie jest przecież potrzebny, żaden Sławek nie będzie Mistrza pouczał co ma robić. Wystarczy Ci tylko Twoje logiczne myślenie, więc co Ci z niego, skoro logicznie rzecz biorąc masz piękną pustkę ? Już zapomnieliście chyba kto tu kogo kasował, czekam na kolejny konsekwentny krok naszego Mistrza, krok zgodny z jego logiką.
Przydała mi się sugestia S, podziękowałem za nią. Czy to jest takie trudne do zrozumienia? czy Ty jesteś blondynką? Pierwsza wypowiedź S od ponad pół roku w której mnie nie wyzywa i nie zadaje pytań na które odpowiedzi są w artykule, doceniłem to, komentarz został wraz z moją reakcją.
Jakoś tak zgadzam się z niejaką M. Butterfly. Także nic dodać nic ująć. Tak swoją drogą to chciałabym zobaczyć te komentarze,w których Sławek obrzuca inwektywami… Poza tym jego komentarze co do Twoich tekstów są całkiem logiczne, sądząc z tych resztek,które nie zostały wykasowane. Jednak oczywista, zawsze możesz uznac,że mam jasny kolor włosów:)
Jak tej logiki się strasznie domagasz madame to Marek zacznij ja kasować.Czy mozliwe zeby kobiety były takie?
Co za głupie babsko…
M.Butterfly, przesadziłaś, zobacz, że oni znowu wchodzą w spór, tym razem przez Twoje pięć groszy i radosną złośliwość, że Markowi się tu tak namieszało. Wstydź się.
Niewesoło masz;(( Może nie wszystko stracone, nie znam się na tym. Przez prawie 3 lata zabrałam malo wejśc i komentów. Siec może była przeciążona kto to wie? Onet i tak Ci nie pomoże, strata czasu. Pozdrawiam;))
A feeee Marek ! No,nie przyjedzeniu!!!!!
Obleśne to zdjęcie :((((
Tylko nie pies z kulawą nogą . a ja ? czytam wszystko od poczatku . a jak zjadło to i wypluje. dopisz sobie jeszcze z 800 tys i bedziesz miał fajny licznik buziaczki nieslodkie.
No! Nareszcie.Jest na czym oko zawiesić.Marek wybacz ale mówię o Twojej stronce i o kotce.
mam dylemat . Kto jest Romeem a kto Julią . no mam nadzieję że te girasy nie są Julii?
mareczkku, nie zawracaj sobie glowy tym wszystkim, tylko napisz jakis artykul, o korei polnocnej chociazby, nawet nie wiesz, jaki to ciekawy temat 🙂
Jakoś poprzednia szata tu pasowała a ta nowa… no nie wiem?…
Nie dlaczego ładna !
Mistrzu Mareczku ratuj!!… Skończyłam pięciletnie technikum i pięciletnie studia techniczne (magister inżynier). Pracuję nieprzerwanie 26 lat i już mi się nie chce dlej pracować – a raczej zaczyna mi brakować sił, podupadam na zdrowiu… Zabrali mi prawo do wcześniejszej emerytury a tym samym motywacje do pracy…Jak mam dalej żyć?…. To co napisałam nie wynika z tego, że dzisiaj mamy ten ‚straszny’ poniedziałek…. Pozdrawiam ciepło…
Masz tak samo jak ja. Mistrz radzi: ŻYJ… KOFFAJ… UMIERAJ… Pozdrrr 🙂
Ooo!… z tego rozpędu, i z tego wszystkiego ‚zjadłam’ dwa ‚o’… Pozdrooo…
zjadłaś też jedno ‚a’ – widać, że od rana jesteś ‚roztrzepana’… weź się do roboty… 😉
…co Ty ;))
No nick – żyj, koffaj, umieraj 🙂
Uffff…robi się, Mistrzu…no… pozdro 🙂
Na razie żyj i koffaj, z tym umieraniem wstrzymaj sie jeszcze z jakieś 40 lat 🙂
:))) nie da rady… :*
Mistrzu nasmaruj już coś bo nudą wieje…a inne blogi nie śpią…i zdejmij te gacie z monitora…biedna kotka, że też jeszcze ma apetyt hehe
Masz już wyniki ???.
zdenerwowałeś się Marku…
Instrukcja obsługi urządzenia elektronicznego, w tym wypadku kompa czy laptopa – przed użyciem wstrząsnąć :).